Przejście przez wiadukt w Jerzmanicach, październik 2018 r.

Koniec października 2018. Aura jak na tę porę roku przystało, dość klasyczna. Siąpiący deszcz, temperatura w okolicach 12 stopni, najprościej rzecz ujmując – ohyda. Na szczęście jest trochę zieleni, która nie zdążyła jeszcze całkowicie zniknąć na kilka najbliższych miesięcy i dzięki niej mamy trochę koloru. Tego ponurego dnia wybraliśmy się zobaczyć z bliska „wiszące tory”. Licząc naiwnie na poprawę aury, wybraliśmy się w niespełna półtoragodzinną podróż do miejscowości Jerzmanice-Zdrój na Pogórzu Kaczawskim. To od Sokolca z którego wyruszyliśmy, jakieś 110 kilometrów. Może tam będzie lepsza pogoda?

Więcej…